sobota, 29 września 2012

Part six.

Przepraszam za spoznienie ale szkola, no a teraz mam angine. ;/ Ale nie bede was zanudzac ENJOY. <2+1

*5 DNI PUZNIEJ*
*Oczami Harrego*
Moze powinienem ja przeprosic? To wkoncu ona uratowala mi zycie, a po drugie to dziewczyna Louisa, widac ze mu na niej zalezy.  Oni teraz wszyscy siedza w salonie I sie smieja, a ja? Siedze sam w pokoju I bije sie z wlasnymi myslami. Postanowilem ja przeprosic. Zszedlem na dol, siedziala przytulona do Louisa.
-Dominika, mozemy porozmawiac? – zapytalem niepewnie.
-Tak. – Wyszlismy do kuchni, usiadla na krzesle a ja na krzesle obok. Chwile siedzielismy w ciszy, ale postanowilem zaczac moje przeprosiny.
*oczami Domi*
-Przepraszam, naprawde przepraszam! Dziekuje ze mi wtedy pomoglas, jestem ci bardzo wdzieczny. Nie chcialem Cie wtedy nazwac cpunka. Przepraszam! - Czy Harry Styles wlasnie mnie przeprosil? Tak.
-Harry…
-Wybacz mi.
-Pewnie ze Ci wybaczam!
-Boze, nawet nie wiesz jak sie ciesze. – powiedzial I mnie przytulil.
Wieczorem zrobilsmy wypad do MSC, bylo super. Chyba nigdy w zyciu tyle sie nie smialam.
*Oczami Louisa*
Ciesze sie ze Dominika I Harry sie pogodzili. Przeciez to moja dziewczyna I moj najlepszy przyjaciel. Nie wiem co bym zrobil gdyba ta dwojka sie nie lubiala.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

%